なすとキュウリの温かいサラダ
Ogórek na ciepło. Szczerze przyznam, że nie brzmi to dobrze. Ale ku mojemu zdziwieniu smakuje obłędnie. I nie znam jeszcze nikogo, kto po spróbowaniu tej sałatki nie przyznał mi racji. Polecam!
Składniki:
2 bakłażany
1 świeży ogórek
2 łyżki mirin`u
3 łyżki sosu mentsuyu
2 łyżki oleju
Suszone krążki papryczki chili (lub po prostu zwykłe chili w proszku)
Przygotowanie:
Bakłażany i ogórka pokroić w słupki. Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju i usmażyć warzywa. Gdy zmiękną, dodać sos mentsuyu, mirin i wymieszać. Smażyć dotąd aż płynne składniki wyparują. Na koniec całość posypać kilkoma krążkami suszonej papryczki chili.
Jeśli chodzi o sos mentsuyu, to ja mogę go bez problemu kupić w każdym sklepie, ale zdaję sobie sprawę, że w Polsce może już nie być tak łatwo. Jeśli nie możecie go dostać, to można go samemu przygotować. Widziałam już kilka przepisów, więc polecam poszperać trochę po internecie.
Wygląda wspaniale.. :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ogórek na ciepło brzmi zaskakująco. ale tym większa jest ochota, by go spróbowac.
OdpowiedzUsuńAlivea: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńasieja: Ogórek na ciepło i dla mnie był nowością, ale w rezultacie okazał się być fajnym kuchennym odkryciem.
Spadłaś mi jak z nieba z tą sałatką, bo szukałam czegoś lekkiego na kolacje w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńOgórek z bakłażanem brzmi ciekawie. Wypróbuję.
Pozdrawiam
Usagi: Bardzo się cieszę, że przepis jest jak znalazł. Mam nadzieję, że będzie smakowało.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsałatki na ciepło to jest to! nawet w lecie mam ochotę takie jeść :)
OdpowiedzUsuńa ja jadłam ogórek na ciepło z makaronem i powiem, ze mi smakował :)
OdpowiedzUsuńOgorek na cieplo to dla mnie zadna nowosc, przyrzadzalam go juz na wiele sposobow, ale z baklazanem jeszcze nie. Nie zawaham sie uzyc tego przepisu!
OdpowiedzUsuńPaula: Wszystko, co z bakłażanem jest świetne na lato! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńaga-aa: Ogórek na ciepło to jest to!
thiessa: Dziękuję za komentarz na stronie ugotuj to. Wszystkie Twoje uwagi biorę sobie głęboko do serca. Pozdrawiam!
Ogorek na cieplo fajny jest. Widze, ze bede musiala zamowic kolejny sos. ;) W google wyczytalam, ze mentsuyu to podstawa do zup, prawda to? A prawda jest, ze to mieszanka sosu sojowego, mirin i cukru? Bo jesli ta, to moge zrobic sama. :)
OdpowiedzUsuńKarolino, mentsuyu jest podstawą wielu japońskich potraw, głównie makaronów (soba, udon, somen). Możesz go zrobić sama, a będziesz potrzebować do tego wodę, sos sojowy, mirin, kombu i katsuobushi, czyli wiórki z suszonego tuńczyka . Sama nigdy nie robiłam, więc nic więcej Ci nie mogę podpowiedzieć. Ale jak chcesz, mogę gdzieś poszperać i znaleźć dobry przepis. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKarolino, czytałam wywiad:)))) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńTo samo pomyslalam o ogorku jak go pierwszy raz do Kung Pao wrzucilam, a smakuje swietnie :)
OdpowiedzUsuńmonikucha: Co to za potrawa Kung Pao? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzieki serdeczne! :) Jednak kupie gotowy sos, nie mam parcia, aby wszystko sama robic od podstaw. :)
OdpowiedzUsuńKarolina, jestem tego samego zdania. Nie ma co sobie komplikować życia:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa co prawda nie Monikucha, ale odpowiem, ze kurczak kung pao w wersji klasycznej to akurat ogorkow nie zawiera. Podstawa to orzechy ziemne i suszona papryczka chilli. Tutaj przepis z bardzo wiarygodnej ksiazki:
OdpowiedzUsuńhttp://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,93229730,93229730.html
Prawda jest natomiast, ze ogorek jest wciskany przez chinczykow do niemal kazdego dania, czego akurat nie widac w knajpach chinczykow mieszkajacych poza granicami swojego kraju, a gotujacych pod gusta europejskie.
thiessa: Dziekuje za wyjasnienie i przepis. Niestety, tak samo jak kuchnia chinska, japonska przyrzadzana w Europie czy Stanach bardzo odbiega od tego, co sie serwuje tu na miejscu. Szkoda.
OdpowiedzUsuńOgórek na ciepło.. o rany:-)
OdpowiedzUsuńMoje przyjaciółki są wielkimi fankami japonii (uczą się japońskiego i takie tam - mnie o wiele bliżej do klimatów bliskowschodnich), ale pozwolę sobie wracać do Twojego bloga.. na wypadek babskiego spotkania:)
Pozdrawiam!
Atria C.: Ogórek na ciepło jest naprawdę ok, spróbuj! A na wypadek babskich pogaduszek polecam się i bloga serdecznie!;)
OdpowiedzUsuń