Ser tofu. Mój ulubiony. Tym razem w połączeniu z mięsem z piersi z kurczaka. Niesamowicie zgrany duet, w którym to zdecydowanie ser tofu gra pierwsze skrzypce. To właśnie dzięki niemu całość jest bardzo puszysta i naprawdę rozpływa się w ustach. Polecam!
Składniki na 8 sztuk:
200 g mięsa z piersi kurczaka
100 g twardego sera tofu
2 łyżki majonezu
Pół łyżki sake
1 łyżka mąki (plus dodatkowo trochę mąki do obtoczenia)
Sól i pieprz do smaku
Olej do smażenia
Przygotowanie:
Mięso z piersi z kurczaka bardzo drobno pokroić. Wrzucić do miski, dodać dwie łyżki majonezu i dokładnie wymieszać. Następnie dodać pół łyżki sake, jedną łyżkę mąki oraz sól i pieprz do smaku. Na koniec dodać pokrojony w kawałki ser tofu i wszystko wymieszać. Tak przygotowaną masę formować w małe placuszki. Ponieważ masa się bardzo klei, to najlepiej zwilżyć lekko wodą dłonie, co nieco ułatwi zmagania. Po uformowaniu placuszków obtoczyć je lekko w mące i smażyć na głębszym oleju w temperaturze ok. 180℃. Ja podałam ze słodkim sosem chili, ale równie dobrze może to być keczup.
musi być pyszne;D szkoda tylko, że w moim mieście tofu jest raczej niedostępne, bo z chęcią bym go spróbowała..;)
OdpowiedzUsuńCzy można zastąpić sake innym alkoholem?
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten sposób na tofu
OdpowiedzUsuńO jaki sprytny pomysł!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - łatwe i smaczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciastella: Szkoda, ale może uda Ci się kupić tofu przez internet.
OdpowiedzUsuńABily: Sake można zastąpić zwykłą wódką. Dodając jej odrobinę mięso robi się delikatniejsze i bardziej miękkie.
asieja: Dziękuję!
pinkcake: Dziękuję!
Usagi: Widzę, że lubimy to samo, czyli mało się narobić i dobrze zjeść;)
Nie wiem, czy majonez należy do podstaw tradycyjnej kuchni japońskiej, ale Toje kurczaki wyglądają niezwykle smakowicie! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńto mi się podoba!
OdpowiedzUsuńKuba: Oczywiście, że majonez nie należy do tradycyjnych składników kuchni japońskiej, ale nie znaczy to też, że Japończycy go nie używają. W końcu nie da się żyć samym sosem sojowym! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPaula: Ciesze się, że Ci się podoba:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCalkiem ciekawe polaczenie i kolejna rzecz, ktora mnie kusi (krewetki na ostro juz wczoraj zrobialam), dowod wkrotce opublikuje.
OdpowiedzUsuńSake chyba tez mozna zastapic wytrawnym bialym winem?
thiessa:Oj, w takim razie czekam z niecierpliwością na update:) Mam nadzieje, że Ci smakowało. A sake można też zastąpić wytrawnym białym winem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń