W pierwszych słowach przepraszam za moją długą nieobecność na blogu. Najpierw ponad miesięczna delegacja, a po niej zasłużone wakacje. Tym razem wybrałam się na Wyspę Bali i właśnie stamtąd przywiozłam nowe kulinarne inspiracje i smaki. Oto kilka z nich.
Babi Guling, ponoć ulubione danie Balijczyków. Pieczone prosię o niezwykle delikatnym mięsie i spieczonej skórce podawane z ryżem i warzywami.
Nasi Campur, czyli ryż z mięsem i dodatkami (np. fasolka szparagowa na ostro, jajko na twardo, orzeszki, krewetki w chrupiącym cieście).
Nasi Kuning, czyli świąteczny żółty ryż gotowany na mleku kokosowym z dodatkiem trawy cytrynowej. Podawany z kurczakiem i omletem jajecznym.
Sate, szaszłyki po balijsku podawane ze słodkim orzechowym sosem.
Owoce morza z grilla. Homar, krewetki na ostro, ryba z rodziny prażmowatych.
Cudne desery. Budyniowe ciasto kokosowe.
Cytrynowa tarta z lodami.
Na koniec nie mogę nie wspomnieć o owocach, które na Wyspie Bali są wyjątkowo smaczne.
Mniaaaam!!! Ale pyszna wycieczka! :D Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńten ryż z mlekiem kokosowym. i desery przecudowne.. dobrze, że już jesteś. czekałam.
OdpowiedzUsuńwow, zdjęcia mówią same za siebie - tam musiało być super smacznie!
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńniesamowite wrażenia!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu :) ale faktycznie stamtąd bliżej do takich pięknych miejscówek niż skądinąd. pamiętam, że jak przylecieliśmy z mężem do Tokio, to powitały nas tłumy opalonych japońców z deskami pod pachami wracającymi właśnie stamtąd :) A czy byłaś na Okinawie? Tam też musi być cudnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTe owoce wyglądają bardzo smacznie! :)
OdpowiedzUsuńMuscat: Wycieczka była rzeczywiście przepyszna. Chyba nigdy się aż tak nie zajadałam;)
OdpowiedzUsuńasieja: Desery cudne...kilka kilogramów więcej przywiezionych z Bali to ich sprawka;)Przepraszam za długie milczenie.
Nina: Było super smacznie!
ABily: Dziękuję i cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają.
Paula: Wrażeń cała masa i jeszcze nie mogę *nie chcę)wrócić do rzeczywistości.
Monia Wu: Tak, byłam na Okinawie. Jest tam równie uroczo jak na Bali. Polecam!
Justyna: One lepiej smakują niż wyglądają. Niebo w ustach!
Też byłam na Bali! dokładnie rok wcześniej ;) rzeczywiście, jedzenie bardzo smaczne, chociaż mnie zachwyciło bardziej to z pobliskiej Tajlandii.
OdpowiedzUsuńDolce Vita: Mnie zdecydowanie bardziej przypadła do gustu balijska kuchnia. Do tajlandzkiej niestety się nie przekonałam. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń