鶏肉の照り焼き
Niezwykle aromatyczna propozycja na obiad. Imbir i słodki sos teriyaki idealnie współgrają z mięsem drobiowym. Nabite na bambusowe patyczki zdobywają serca małych i dużych łakomczuchów. Polecam!
Składniki na 6 kotlecików :300 g mielonego mięsa z piersi kurczaka (lub z indyka)Składniki na sos teriyaki:
1/2 małej cebuli
1 łyżeczka startego świeżego imbiru
1/2 łyżki sosu sojowego
1/2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Sól i pieprz do smaku
Olej sezamowy do smażenia
2 łyżki cukru
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżki mirinu
4 łyżki sake
Przygotowania:
Cebulę drobno szatkujemy. Świeży imbir ścieramy na tarce. Wszystkie składniki na kotleciki mieszamy w misce. Następnie formujemy kotleciki i nabijamy na bambusowe patyczki. Z podanych wyżej składników przygotujemy sos teriyaki. Na patelni rozgrzać trochę oleju sezamowego i smażyć kotleciki na złoty kolor. Sos teriyaki przelać do rondelka i lekko podgrzać. Gotowe kotleciki przełożyć na talerz i polać ciepłym sosem.
czy teriaki w ktorym jest alkohol jedzą dzieci?
OdpowiedzUsuńOm nom nom nom :)
OdpowiedzUsuńA jak przygotować ten gęsty sos teriyaki, w którym zapieka się łososia do sushi? Chciałbym porównać przepisy :)
wyglądają te kotlety kapitalnie, pięknie kontrastują z bielą ryżu. Sos jak dla mnie raczej niewykonalny, ze względu na składniki... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika z
www.bentopopolsku.blogspot.com
i
www.efektnimbu.blogspot.com
Tomek:Alkohol w pełni odparuje z potrawy, jeśli temperatura gotowania przekroczy temperaturę parowania alkoholu (78,4 stopnie). Wtedy pozostanie z niego -woda (jesli temperatura potrawy nie przekroczy temperatury parowania wody) i składniki nielotne. To własnie one
OdpowiedzUsuńnadaja potrawie potraktowanej alkoholem odpowiedni aromat i smak. Także myślę, że można teriyaki podać nawet dzieciom. Natomiast potrawy zimne, z alkoholem dodawanym do nich na zimno ,absolutnie nie są dla dzieci. Pozdrawiam.
mnemonique: Sos sojowy, nawet bardzo dobry, można już kupić bez problemu w Polsce. Mirin najczesciej zastepuje sie brandy, natomiast sake najlepiej jest zastapic stolowym bialym winem. Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńOnufry: Aby uzyskać gęsty sos teriyaki, ja dodaję odrobinę rozpuszczonej w wodzie mąki ziemniaczanej. Reszta składników jest taka jak w tym przepisie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja mam mirin, a ja mam mirin! ;) Chyba sobie zrobie takie kotleciki.
OdpowiedzUsuńKarolina: Świetnie! Mam nadzieję, że będzie Ci smakować.
OdpowiedzUsuńja tez mam ogromna ochote wyprobowac ten przepis :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cie Karolinko
Małgosia: Polecam i pozdrawiam serdecznie!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo mi sie podoba to danie:) Chętnie sobie takie przygotuje :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńatina: Mam nadzieje, ze bedzie Ci smakowalo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKarolino, z tego co wiem na oleju sezamowym nie powinno się smażyć. Powinniśmy szukać oleju sezamowego rafinowanego, ten tłoczony na zimno nie powinien być podgrzewany.
OdpowiedzUsuńwielgasia: Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dopiero co wróciłam z wakacji:) Dziękuję za cenną uwagę o oleju sezamowym. Wstyd się przyznać, ale miałam o tym pojęcia. Na tym, którego używam od lat, nic nie jest napisane czy jest on tłoczony czy rafinowany, a zawsze się sprawdza i w smażeniu i jako dodatek do sałatek. Dziękuję raz jeszcze za cenną uwagę. Postaram się napisać o tym w najbliższych postach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń