ドリア
Doria, to nazwa japońskiej zapiekanki z ryżu. Nie jest to potrawa rdzennie japońska (ma włoskie lub francuskie korzenie), ale od momentu, w którym zagościła w Japonii, już na stałe weszła do tamtejszego menu. Po raz pierwszy w 1925 roku przygotował ją Szwajcar, ówczesny szef kuchni New Grand Hotel w Yokohamie. Teraz serwują ją głównie rodzinne restauracje typu Royal Host lub Denny's. Wśród wielu przepisów na dorie, ten, który przedstawiłam poniżej, jest tym podstawowym. Z pozdrowieniami dla Agnieszki!
Ok. 350 g ugotowany japońskiego ryżu
300 g piersi z kurczaka
7 pieczarek
1 mała cebula
Ketchup (ilość według uznania)
Starty ser żółty (ilość według uznania)
Sól i pieprz
Masło (do wysmarowania formy do pieczenia)
Olej do smażenia
Składniki na sos beszamelowy:
400 ml mleka
30 g masła
3 łyżki mąki
1/2 bulionu w kostce
Ugotować ryż. Cebulę drobno poszatkować. Pieczarki pokroić na małe kawałki. Umytą pierś z kurczaka także pokroić na kawałki i przyprawić solą oraz pieprzem. Na patelni rozgrzać trochę oleju i podsmażyć kurczaka, cebulę i pieczarki. Gdy mięso nie będzie już surowe, dodawać stopniowo ugotowany ryż i ketchup. Wszystko dokładnie wymieszać. Formę do pieczenia wysmarować masłem i przełożyć do niej gotowy farsz. Na małej patelni roztopić 30 g masła. Dodać 3 łyżki mąki i przy pomocy łopatki rozprowadzić ją tak, by nie powstały żadne grudki. Całość zalać mlekiem i na małym ogniu, cały czas mieszając, gotować do momentu, aż sos zgęstnieje. Na koniec dodać bulion w kostce. Gotowym sosem zalać farsz. Zetrzeć żółty ser i posypać nim wierzch zapiekanki. Całość zapiekać w piekarniku w temperaturze ok. 180℃ do czasu, aż ser się lekko przypiecze.
Mmmm pyszności. Podobną robię z makaronem. Wypróbuję z ryżem.
OdpowiedzUsuńNo i jestem szczęśliwa jak świnka na wiosnę :) Mam i Katsudon i Dorię. Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie i w dodatku chyba proste do wykonania :)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie!Lubię takie zapiekanki. Trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo ciekawe i wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMniam, musi być pyszna!:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Zawsze byłam ciekawa, co to jest ta doria (znam nazwę z gry japońskiej).
OdpowiedzUsuńAciri: Smakuje równie dobrze jak wygląda. Gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńAga: Cała przyjemność po mojej stronie:) Mam nadzieję, że będzie Ci smakować.
Olka: Bardzo proste i bardzo smaczne.
Majana: Ja też lubię zapiekanki:) A ta jest wyjątkowo smaczna i sycąca.
Angie: Dziękuję i polecam!
Tyna: Jest;)
Muscat: Proszę bardzo:) A co doria robiła w tej grze?;)
Mmmm, jeść mi się zachciało :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam do Ciebie zaglądać. Już wiem co jutro na obiad ^^
OdpowiedzUsuńSosik102: Dziękuję, że do mine wpadasz:) I życzę smacznego!
OdpowiedzUsuńKarolino, w grze Harvest Moon bohater prowadzi farmę i z jej wytworów gotuje potrawy. Im więcej ich się uda zrobić, tym wyższy wynik. Oczywiście przepisy są uproszczone - wiedziałam tylko, że w składzie musi być mleko, ser i ewentualnie grzyby :D
OdpowiedzUsuńMuscat: Teraz już wszystko jasne. dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńStwierdzam stanowczo, że koniecznie muszę spróbować kuchni japońskiej :) zapraszam wszystkich lubiących jedzenie na gilla - www.zgrilla.pl :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPysznie się zapowiada to danie. A możesz mi powiedzieć, czy jak piszesz, że należy dać japoński ryż, to masz na myśli taki jak do sushi, czy jakiś inny?
OdpowiedzUsuńatina: To danie jest pyszne. Gorąco polecam. A pisząc ryż japoński mam na myśli odmianę japonika. Jest to odmiana ryżu również używana do sushi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuje Karolino. A jak myślisz, w PL to są różne ryże, ale takiego japońskiego, to nie widziałam ... to jaki byś dała, taki co to napisane, że do sushi, czy jakiś zwykły też by się nadał i danie dalej byłoby pyszne?
OdpowiedzUsuńatina: Myślę, że z powodzeniem możesz użyć np. ryżu do risotto. Oczywiście ten do sushi będzie idealny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJej jaki niespotykany blog :)
OdpowiedzUsuńFajna ta zapiekanka pozdrawiam
witaj,
OdpowiedzUsuńmoże troszeczkę sprofanowałam Twój przepis, bo dodałam zwykły biały ryż do dorii, ponieważ wszystkie pozostałe składniki znalazłam w lodówce oprócz ryżu... ale muszę przyznać, że potrawa mimo wszystko smakowała wyśmienicie!! mogę tylko sobie wyobrażać, że może być o niebo lepsza z japońskim ryżem!! Zainspirowałaś mnie na całego :))
gorąco pozdrawiam