środa, 15 lutego 2012

Japoński pilaw z krewetkami

エビピラフ
Pilaw przywędrował do Japonii z Indii i obok yakimeshi (ugotowany ryż smażony na oleju z jajkiem i dodatkami) wywodzącego się z Chin, jest popularnym sposobem na przyrządzanie ryżu. Do przygotowania wykorzystałam suihanki (niezawodne urządzenie elektryczne do gotowania ryżu), choć myślę, że z powodzeniem można przyrządzić ten pilaw tylko na patelni (bulion radzę wtedy dodawać stopniowo i dusić tak jak risotto). W smaku mocno krewetkowy. Polecam!
Składniki:
300 g japońskiego ryżu
200 g krewetek (mrożonych lub surowych)
360 ml wody
1 kostka bulionowa
1 marchew
1/2 cebuli
Kilka łyżek kukurydzy konserwowej
2 łyżki masła
Sól i pieprz
Przygotowanie: 
Ryż umyć i dokładnie odcedzić. Krewetki obrać z pancerzy i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę drobno poszatkować. Marchew pokroić w kosteczkę. Na patelni roztopić 2 łyżki masła, wrzucić krewetki, cebulę, marchew oraz kukurydzę konserwową. Wszystko dokładnie wymieszać i podsmażyć. Doprawić solą i pieprzem. Gdy warzywa zmiękną, dodać surowy ryż. Cały czas mieszając smażyć do momentu, aż ryż zrobi się przezroczysty. Gotowy ryż z warzywami przełożyć do suihanki. Kostkę bulionową rozpuścić w 360 ml wody i zalać bulionem ryż z warzywami. Dalej wystarczy nacisnąć tylko przycisk START i po ok. 40 minutach mamy gotowy aromatyczny pilaw. Można podać z sadzonym jajkiem.

4 komentarze:

  1. Jesli mocno krewetkowy, to juz mi sie podoba :) Wprawdzie nie mam urzadzenia do gotowania ryzu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przygotowac taki pilaw bardziej tradycyjnym sposobem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maggie: Myślę, że przyrządzony w tradycyjny sposób też będzie wyjątkowo smaczny. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj zainspirowałam się tym przepisem i zrobiłam coś bardzo podobnego. tradycyjnym sposobem.
    Jest ekstra :).
    I blog też świetny - pomagam sobie nim bardzo często w wędrówkach po Azji;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiera: Bardzo się cieszę, że pilaw się udał:) A za miłe słowa dotyczące mojego bloga serdecznie dziękuję:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń