poniedziałek, 14 marca 2011

Moi Drodzy,

Ze względu na obecną sytuację w Japonii i mieście Tokio, w którym mieszkam, postanowiłam zawiesić na czas jakiś publikowanie postów na moim blogu. Ograniczenia w dostawie prądu, gazu, brak żywności w sklepach są powodami, dla których nie mam ani możliwości ani ochoty na większe gotowanie. Pozdrawiam ciepło, Karolina.

35 komentarzy:

  1. Dużo ciepłych myśli Ci ślę, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że się odzywasz. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że sytuacja szybko wróci do normy. Dobrze, że jesteś cała. Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. W zupełności rozumiem Twoją decyzję, to straszne co się u Was stało, mam nadzieję, że Ciebie bezpośrednio nic nie spotkało. Bede tu wpadac i sprawdzac czy jestes. 3maj się!

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze cię widzieć tutaj, mam nadzieję, że sytuacja szybko się ustabilizuje, pozdrawiam i trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieje ze trzymasz sie jakos, to okropne, co sie u was dzieje, oby jak najszybciej wszystko wrocilo do normy.Trzymam kciuki i czekam
    na jakies wiesci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myslalam o tobie ostatnio... Trzymaj sie Karolinko! Przesylam ci duzo pozytywnej energii i czekam na twoj powrot!

    OdpowiedzUsuń
  8. Karolino, w pelni zrozumiale. Wszystkiego najlepszego nie tylko dla ciebie, ale tez i calej Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moc pozytywnej energii przesylam! Trzymaj sie cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, ze jestes cala. Trzymaj sie tam dzielnie i wracaj, jak tylko sytuacja sie polepszy. Serdecznosci!

    OdpowiedzUsuń
  11. Karola, napisz od czasu do czasu jak wygląda sytuacja i czy czegoś ci potrzeba. Wszyscy jesteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  12. trzymaj się tam Karolinko, wszyscy doskonale rozumiemy tę okropną sytuację i modlimy się, aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Karolino, przesyłam moc pozytywnych myśli. Trzymaj się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Karolino, wiem, że słowa napisane w komentarzu na internetowym blogu nie mają za dużego znaczenia w obliczu tego, co teraz się u Was dzieje ale od razu kiedy rano zobaczyłam wiadomość o wydarzeniach w Japnii pomyślałam o Tobie i wyczekiwałam jakiegoś wpisu od Ciebie, żeby upewnić się,że nic Ci nie jest. Będę trzymać kciuki dalej.
    pozdrawiam i mocno ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  15. trzymaj się ciepło i bezpiecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Myslalam o Tobie, dobrze, ze sie odezwalas. Oby jak najszybciej wszystko zaczelo wracac do normy. Trzymam kciuki za Ciebie i cala Japonie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Najważniejsze, że jesteś cała i zdrowa. Życzę wszystkiego dobrego i aby sytuacja w Japonii jak najszybciej się unormowała.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja również trzymam kciuki za Ciebie i Japonię, oby wszystko wróciło do normy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieję, że wszystko zacznie wkrótce wracać do normy. Życzę Pani tego z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mysle o wszystkich ludziach,ktorych zastalo to nieszczescie w Japonii.Trzymajcie sie wszyscy dzielnie.Nie jestescie sami!!!Do nastepnego wpisu wiec...jak najszybciej mam nadzieje.-Wioleta

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze że się odzywasz! I nie zmuszaj się do pisania, chyba że byś potrzebowała pomocy! Wiadomości są przerażające, czytałam że wszyscy muszą oszczędzać elektryczność, i wyłączać jakiekolwiek komputery, telewizory i gadżety. Ale mimo tego, Japonia to fantastyczny kraj jeśli chodzi o spokój w przypadku jakiejkolwiek katastrofy. W innych krajach były by bójki, napady, dramat bez końca. My wszyscy trzymamy kciuki że sytuacja dość szybko się choć trochę polepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Paweł Dudziak16 marca 2011 00:53

    Przyłączam się Pani Karolino do tych wszystkich ciepłych słów - a dopóki świat nie wróci do normy, czytam sobie wpisy archiwalne. Do usłyszenia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Trzymam kciuki, by sytuacja szybko się unormowała. I podziwiam postawę Japończyków, tę wzajemną życzliwość i brak paniki, szczerze.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzisiaj cały świat jest z Japonią. Wysyłam Wam dużo pozytywnej energii, abyście jak najszybciej uporali się z tą sytuacją. Modlimy się za Was.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję,że Japonia otrząśnie się szybko z tej tragedii. Podziwiam Japończyków za hart ducha:) A Ty się trzymaj ciepło i wracaj, kiedy już będziesz mogła i miała ochotę!!!:):):)

    OdpowiedzUsuń
  26. Karolino trzymaj się dzielnie!
    Wiem, że jestem daleko od tej tragedii i łatwo mi pisać, ale cieszę się bardzo, że nic się Tobie nie stało!
    Będę czekać z utęsknieniem i myślę ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkiego dobrego życzę.
    ps.fantastyczny blog,rewelacyjne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziekuje wszystkim za wszystkie cieple slowa i mysli. Byly one potrzebne i mnie i calej mojej rodzinie. Jeszcze chwilke cierpliwosci. Juz wkrotce wznawiam bloga i blogowanie. Jeszcze raz bardzo dziekuje za wsparcie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Karolino trzymaj się! mam nadzieję, że sytuacja u Was sie poprawia ... niestety znowu czytałam o trzęsieniu u Was ... :( Myślami jestem z Tobą .

    OdpowiedzUsuń
  30. Trzymaj sie Karolino! Bede czekac niecierpliwie na twoj powrot!

    OdpowiedzUsuń
  31. Arek, dziekuje bardzo za mile slowa i przepraszam, ze tak dlugo kaze czekac na nowe przepisy. Ale juz jestem blizej niz dalej. Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  32. Karolino, życzę Ci, żeby sytuacja jak najszybciej się poprawiła w Japonii. Śledzę twoje posty już jakiś czas, ale dopiero teraz się jakoś zdecydowałem zabrać głos. Naprawdę współczuję wszystkim, którzy odnieśli jakieś szkody z powodu tych trzeńsień ziemi i awarii elektrowni. Ciężko się czyta o tych klęskach. Pozdrawiam i życzę, żeby sytuacja jak najszybciej sie unormowała i żebyś wróciła całym sercem do tego co kochasz robić.

    OdpowiedzUsuń
  33. Piotr: Dziękuję za ciepłe słowa. Mam wielką nadzieję, że Japonia otrząśnie się szybko z traumy, którą pozostawiło po sobie niszczycielskie tsunami. Życie tu wraca do normalności, a Japończycy ze wszystkich sił odbudowują wszystko to, co stracili. Postawa godna podziwu i szacunku. Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że nadal będziesz zaglądał na mojego bloga. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń