みそ汁
Zupa miso to zdecydowanie najpopularniejsza zupa w Japonii. Podstawowym składnikiem jest pasta miso, a reszta zależy od indywidualnych upodobań lub po prostu od tego, co ma się w danym momencie pod ręką. Ja zdecydowałam się na klasyczne połączenie miso, grzybów, wodorostów i tofu. Przygotowując zupę miso należy pamiętać o tym, by dodać miso na samym końcu, już po zdjęciu zupy z ognia. Długie gotowanie pozbawia miso wartości odżywczych, których miso ma bez liku. Polecam!
Składniki:
2 szklanki wody
1 szczypta suszonych wodorostów wakame
1 kostka twardego sera tofu
Kilka grzybków maitake
1 łyżeczka sake
1 kopiasta łyżeczka dashi w proszku
2 łyżki jasnego ryżowego miso
1 łyżeczka sosu sojowego
Szczypior do posypania (dla tych, co lubią)
Przygotowanie:
Do małego garnczka wlać 2 szklanki wody, dodać dashi w proszku i sake. Następnie wrzucić garść wodorostów wakame oraz grzybki maitake. Całość zagotować. Po zagotowaniu zdjąć z ognia, nabrać na chochlę odrobinę wywaru i rozpuścić w nim 2 łyżki miso. Dodać miso do zupy. Na koniec dodać sos sojowy, pokrojone na kawałki tofu i wszystko dokładnie wymieszać. Nalać do małych miseczek i posypać szczypiorem.
Miso jest pyszna! Japończycy jedzą ją na pierwsze śniadanie ponoć.
OdpowiedzUsuńŚliczne hashioki :) To bakłażan?
Muscat: To prawda, że Japończycy często jedzą zupę miso na śniadanie. A hashioki to uroczy bakłażan;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKarolinko,to wszystko dla mnie takie egzotyczne...patrze na liste skladnikow i z tego wszystkiego mam wode,sos sojowy i szczypior..to troche za malo....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbasia: Trochę za mało, to fakt;) Ale jeśli dokupisz miso, to już zupę można zrobić. Wodorosty wakame możesz z powodzeniem zastąpić świeżym szpinakiem, a grzybki maitake na przykład kawałkami białej rzodkwi. Pozdrawiam bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńLubie czasem sobie zrobic na szybko taka zupe. Poniewaz na dashi w proszku nie mam co liczyc, pozostaje mi ugotowanie wlasnego z samych glonow, bo platkami bonito tez nie dysponuje. Trwa to nieco dluzej, ale efekt jak zwykle zadowalajacy.
OdpowiedzUsuńthiessa: Ja zazwyczaj robie sama dashi z platkow bonito, choc jak nie mam czasu, to siegam wlasnie po dashi w proszku;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepadam za zupa miso choc czasem zapominam o jej istnieniu. Jest swietna w kazdej wersji i prawda jest ze daje energie na kilka godzin!
OdpowiedzUsuńarek: Ja bez zupy miso to już ani rusz;) Uwielbiam w każdej wersji. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJa sobie czasami kupuje gotową zupę miso, ale zawiera dużą ilość konserwantów. Może namówię mojego hasbenda żeby mi upichcił wg twojego przepisu, bo gotować to ja nie potrafię. Takiego antytalencia kulinarnego ja ja to chyba karolina nie znasz.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj odkryłam tego bloga .
Marina
Marina: To nawów Twojego męża na zupę miso z mojego przepisu, bo gwarantuję, że jest o wiele zdrowsza:) A może i Ty, jak jej spróbujesz, nastroisz się do gotowania;) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKarolina cieszę się że odkryłam Twojego bloga. Jest super. A dzisjaj jadłam zupę miso i nie ma co porównywać z tą z paczki. Super przepis. Dzięki.
OdpowiedzUsuńMarina
Marina: Bardzo się cieszę, że Wam smakowało:)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś zamówioną z sushi w restauracji i muszę zrobić w domku wg tego przepisu, bo była meeega. Niby lekka a taka energetyzująca! A jak połączyć miso z kawałkami ryb? gotować wsio razem? Z tego co pamiętam w tej wersji restauracyjnej było kilka kawałków ryb i bardzo mi to smakowało.
OdpowiedzUsuńEli: Zupa miso jest dokladnie taka jak ja opisujesz - lekka i energetyzujaca zarazem. Najwiekszym jej skretem jest dobre miso - warto troche poeksperymentowac i znalezc swoje ulubione. A co do ryb, to jak najbardziej mozesz najpierw ugotowac bulion rybno-warzywny, a na sam koniec dodac miso (kolejnosc dodawania skladnikow taka jak w moim przepisie). Polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń