あんぱん
Fasola azuki, zwana również czerwoną soją, jest częstym składnikiem japońskiej kuchni. Świetnie sprawdza się jako dodatek do zup, dań duszonych, dań z ryżu, ale przede wszystkim deserów. Gotowane ziarna tej fasoli są ciekawym dodatkiem do lodów, deserów owocowych i wszelkiego rodzaju słodkich wypieków. Ja pastę z tej fasoli bez problemu dostałam tu w sklepie, ale w Polsce trzeba będzie się pokusić o zrobienie tej pasty samemu. W internecie można znaleźć sporo przepisów. Zamiast słodkiej pasty z fasoli azuki do tych bułeczek z powodzeniem można użyć także marmolady lub dżemu. Bułeczki są bardzo miękkie, lekko słodkie i znikają w mig. Polecam!
Składniki na 8 sztuk:
250 g mąki pszennej
25 g masła
25 g cukru
3 g soli
4 g drożdży instant
90 ml mleka
90 ml wody
150 g słodkiej pasty z fasoli azuki
Przygotowanie:
Wyrobić gładkie ciasto. Ja korzystam z maszyny do pieczenia chleba. Wrzucam najpierw mokre składniki (mleko, woda, masło), potem dodaję mąkę, cukier, sól, a na sam koniec drożdże. Ustawiam maszynę na tryb zagniatania ciasta i po ok. 20 minutach wyciągam świetne sprężyste ciasto. Gotowe ciasto wyjąć na posypaną mąką stolnicę, wyrobić je dodatkowo kilka minut tak, by w efekcie końcowym ciasto nie kleiło się do rąk, było miękkie i elastyczne. Ciasto podzielić na 8 równych kawałków, z których uformować kulki. Przykryć je zwilżoną ściereczką i odstawić na ok 15 minut do napuszenia. Następnie rozwałkować każdą z kulek w kwadrat i omijając brzegi posmarować cisto słodką pastą z fasoli azuki.
Ciasto zawinąć na trzy, jeszcze raz delikatnie rozwałkować i naciąć ciasto wzdłuż w dwóch miejscach.
Zrolować wzdłuż, a następnie zawinąć w ślimaka.
Tak przygotowane bułeczki odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Bułeczki mają podwoić swoją objętość. Gdy bułeczki wyrosną, posmarować wierzch jajkiem i piec w rozgrzanym do 180℃ piekarniku przez 15 minut. ja do połowy ciasta dodałam 1 łyżeczkę sproszkowanej herbaty, stąd część bułeczek jest lekko zielonkawa.
świetne,
OdpowiedzUsuńa jak można samemu zrobić pastę z tej fasolki ?
taki bułeczki byłyby idealne jak dla mnie do pracy, a nie jak wciąż te kanapki, znudzone i takie zwykłe
OdpowiedzUsuńChyba by się nikt nie obraził jakby do tych cudnych bułeczek zamiast słodkiej pasty fasolowej dorzucić czegoś "niesłodkiego"? Czy ten rodzaj ciasta lubi raczej słodkie?
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo mi się podoba i fantastyczne jest to formowanie. Dzięki, że to pokazałaś.
Japońskie potrawy są z reguły bardzo estetyczne czego brakuje mi w naszej kuchni.
pozdrawiam i dzieki za zacny przepis
sliczne buleczki:) tak pysznie zakrecone:)
OdpowiedzUsuńmargot: Ja nigdy nie pokusiłam się na to, by robić tą pastę sama w domu, ale na internecie jest sporo przepisów. Szukaj przepisów na słodką pastę z czerwonej fasoli (po japońsku: anko). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaga-aa: Do pracy na drugie śniadanie - idealne! Pozdrawiam ciepło.
Bareya: Myślę, że bez problemu można do tego ciasta dodać niesłodki farsz. Grzyby pasowałyby jak ulał. Z serem. A jak tam poszukiwania łopianu? Udało Ci się coś znaleźć? Pozdrawiam!
aga: Dziękuję!
taka znalazłam , może być ?
OdpowiedzUsuńhttp://tokyoto.pl/#/kuchnia/rcpt_38_anko_slodka_pasta_z_fasoli.html
margot: Tak, to jest właśnie ta pasta. I myślę, że ten przepis jest dobry. Życzę powodzenia w robieniu anko. Koniecznie podziel się za mną swoimi wrażeniami po.
OdpowiedzUsuńKarolina:: łopian znajdę a jeśli nie, to sam wyhoduje na działce.
OdpowiedzUsuńMozna go niby kupić przez internet ale nie wiem czy to jest "ten" łopian, no i napewno nie będzie tak świeży jak przed chwilą wykopany z ziemi
Bareya: Podziwiam za zaciecie;) Nie ma jak swiezy lopian z wlasnej grzadki! A ja marze o tym, by podczas kolejnego pobytu w Polsce wpasc na kolacje do Bydgoszczy. Premierowy jadlospis powala z nog. Zycze powodzenia!!!!!
OdpowiedzUsuń